Sesje z PSConfEU – po polsku!

Ninja-StarW czerwcu, w Pradze, odbyła się kolejna edycja PowerShell Conference Europe. Jak zwykle, wszystkie sesje (z lepszym lub gorszym skutkiem) były nagrywane, a nagrania udostępnione zostały za darmo na platformie YouTube. To co różni nagrania z tego roku od nagrać z lat poprzednich to podpisy, generowane co prawda w pierwszej odsłonie automatycznie, ale które można było “dopieścić” lub też, z czego skrzętnie skorzystałem, zlokalizować.

Od kilku lat zasady są podobne: każdy prelegent proponuje kilka sesji, z których organizatorzy wybierają dwie. To ponoć złoty środek: nie wymaga to od nich inwestowania zbyt wiele w prelegentów (jak by to miało miejsce, gdyby dopuszczano prezentowanie pojedynczej sesji), jednocześnie nie podnosząc zbyt dramatycznie ryzyka w sytuacji, gdyby któremuś ze zgłoszonych coś niespodziewanego wypadło (a że wypada niemal co roku, obawa ta nie jest bynajmniej hipotetyczna). Osobiście miałem pewien problem z doborem tematów: ostatecznie zdecydowałem się na takie, które znajdują się (w mojej ocenie) na obu końcach skali trudności.

Sesje pierwsza, która przyciągnęła całkiem sporą publiczność, wymierzona była w PowerShellowiczów początkujących.

Pomysł był taki by pokazać słuchającym jak mogą podnieść swoją wydajność w PowerShellu za pomocą rozmaitych sztuczek, które powinny podnieść wydajność w pracy z tym narzędziem.

Sesja druga to już swoisty odjazd w kierunku tworzenia modułów binarnych (a raczej ich specjalnej odmiany) w celu samodzielnego tworzenia “podpowiadaczy” w PowerShellu.

Z resztą, pisałem troszkę o tym na tym blogu.

Ozdobą obu sesji były rysunki mojej najstarszej córki.

PowerShell-Ninja

Nie ukrywam, że od jakiegoś czasu na blogu również staram się korzystać z jej prac. Nieopatrznie wspomniałem jej o tym, że jej prace stały się niemal oczekiwanym elementem moich prelekcji. Jej reakcja? “No nic tato, od przyszłego roku ceny idą w górę…” Na własnej piersi wyhodowałem tę żmijkę. Winking smile

Ciekaw jestem Waszych opinii: warto było spędzić troszkę czasu, by napisy w filmach pojawiły się również po polsku? Czy takie napisy to jednak za mało, by śledzić sesję prowadzoną po angielsku? Thorsten (odpowiedzialny za przetwarzanie filmów i dodawanie do nich opisów i podpisów), jak na Niemca przystało, wspomniał o dubbingu, ale ja póki co się waham… Wydaje mi się, że to byłaby jednak lekka przesada… Ale kto wie, jak coś nam odbije, to może w przyszłym roku…? Winking smile

~ - autor: Bartek Bielawski w dniu 1 sierpnia, 2023.

Dodaj komentarz